Dzień dobry :) - powiedziałam i schowałam się za drzewo.
Tak to ja - Madzikowy Jarząbek.
Wyglądam jednym okiem, czy jeszcze jesteście, ale na szczęście jesteście i uśmiechacie się do mnie serdecznie. Dziękuję za to i za takie miłe przyjęcie kilka dni wcześniej :)
Przychodzę dzisiaj z moją pierwszą magiczną inspiracją. Zanim jednak ją pokażę, chciałabym Wam powiedzieć, że Magiczne Kartki - przez długi czas były mi obce. Pewnego, wcale nie tak odległego dnia - bo pod koniec kwietnia tego roku - byłam na zlocie scrapowym w Krakowie. Miałam wielkie plany co do tego wyjazdu, ale jak zwykle skończyło się na tym, że dostałam kilka godzin wolnego od dzieci i wiele tam nie nadziałałam. Zdążyłam wziąć udział w jednym tylko konkursie, którego oczywiście nie wygrałam. Był to konkurs Magicznej Kartki - hehehe.
Tam na własne oczy zobaczyłam papierki MK. Spodobały mi się i nieśmiało zakupiłam sobie kilka arkuszy na próbę. Z siatą pobiegłam na warsztaty, na które byłam zapisana tego dnia. Oczywiście się spóźniłam. Jedno miejsce było wolne, więc usiadłam na końcu stołu. Obok mnie siedziała dziewczyna - jakaś Marta. Wszystkich pozostałych też nie znałam i nie kojarzyłam z blogów, więc siedziałam sobie cihutko. Atmosfera jednak szybko się rozluźniła. Od Marty - sąsiadki z ławki - pożyczałam tusz, klej, dziabałyśmy gąbeczkami w jednym gesso i nakradłam jej sporo kosteczek 3D.
Śmiechy, chichy, klejenie, dziabanie, malowanie, psikanie - tak nam mijał czas. Miałam wrażenie, że wszyscy się znają, tylko nie ze mną. Nagle ktoś powiedział do Marty: "Ja już u Ciebie zakupy zrobiłam". Oczywiście pomyślałam o bazarku, ale zapytałam dla pewności. I co się okazało?
Okazało się, że od dwóch godzin znam Marcię - właścicielkę Magicznej Kartki. Musiałam mieć nieźle zdziwioną minę :)
Taka to moja kwietniowa historia z Krakowa.
Wróciłam do domu i próbowałam ciąć Magiczne papierki. Tak mi się dobrze kleiły, że zamówiłam kolejną turę i cięłam, kleiłam dalej, chwaląc się tym co mi z nich wyszło. W ten sposób (chyba) - Marta mnie zauważyła.
I jestem tu teraz z Wami :)
Sami zobaczcie - jakie czasem los płata nam figle. Na szczęście ten figiel - jest strasznie miły :)
A teraz, skoro już wiecie, że jestem gadułą - to zapraszam Was do obejrzenia mojej sexy trzydziestki:
Baaardzo przestrzenna mi wyszła.
Tak tu nadziabałam, że nie wiem czy będę w stanie wymienić Wam wszystkie papiery, które dla tej karteczki pocięłam :)
Spróbuję!
Użyte papiery:
Powiew Orientu 004
Wiosenna Łąka 009
Wiosenna Łąka 010
Wiosenna Łąka 012
Chyba wymieniłam wszystko.
Robiąc tą karteczkę - żałowałam, że znów nie siedzę obok Marci, bo skończyły mi się kosteczki 3D :))) hihihihi.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło i dziękuję za każdy pozostawiony tu komentarz.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę wygrać zestawik papierków MK - to zapraszam na Magiczne Candy do Madzikowa :)
Buziaki.
Madzik
Jak zwykle świetna kartka :) idealna na tą okazję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna kartka, obłędna!!!!
OdpowiedzUsuńA ja przy tym byłam i potwierdzam :-)
OdpowiedzUsuńA kartka śliczna !
A taaaak Irenko. I Ciebie tam tez poznałam :)
Usuńkartka cudowna! strasznie mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna Trzydziestka wyszła :D
OdpowiedzUsuńHahahha..... Madziku mój kochany, ale się uśmiałam czytając Twojego posta !! :-))) Rzeczywiście byłam przerażona i zestresowana nie mniej niż Ty na tych warsztatach, hehe ;-)) No a kosteczki 3D to podstawa więc pozwalałam nakraść, hehe ;-)
OdpowiedzUsuńKartka 30tka, po prostu bomba.... no i te warstwy..... po prostu kocham warstwy !! :)*