Będzie to kurs obrazkowy :-) niektóre zdjęcia są bardziej szare, inne znowu - niebieskawe, to "zasługa" pogody za oknem, jednak starałam się jak mogłam, by pokazać to czytelnie i schludnie...
Niektóre kroki mogą się Wam wydać banalne, jednak, dla osób początkujących być może będą przydatne, w razie czego można pomijać :)
Użyte materiały: tekturka w kształcie bombki i papier. Sznureczek do zawieszenia, do ozdoby można dodać parę koralików.
Do ozdoby kartki - cokolwiek - wedle uznania.
Dodatkowo nożyk do cięcia, nożyczki, mata, ołówek, gumka, coś do zagięcia papieru - kostka lub dłutko do embossingu, klej który schnie "na przezroczysto", ja użyłam "magicznego". Jeśli zamierzacie "szlifować" brzegi to dodatkowo papier ścierny lub papierowy pilniczek.
Ja zrobiłam dwie takie prace - w ciepłej oraz w zimnej tonacji :)
Opisałam każdy obrazek, a zdjęcia ponumerowałam by było łatwiej...
Na zdjęciu, to co z elementów ozdobnych wykorzystałam (poza arkuszem papieru); tak naprawdę wszystko zależy od Was, główne elementy to tekturka - bombka oraz papier.
Tutaj przygotowałam tekturkę pomalowaną białą farbą akrylową, ozdobne elementy z kolekcji świątecznej - Wieczór Wigilijny, mój papier (ostatnio szczególnie ulubiony!), również z tej kolekcji. Elementy dodatkowo ozdobiłam złotymi półperełkami w płynie.
Teraz kolejno pokażę co następowało :-)
1. Z tekturki odrysowujemy naszą bombkę, ja zrobiłam tak że stronę która znajdzie się pod tekturką odrysowałam z "prawej", natomiast wewnętrzną (2), na lewej stronie papieru. Po wycięciu (3), odrysowujemy środek i wycinamy go. Jak widać ja tutaj mam wyciętą tylko stronę którą będzie widać.
Teraz równam brzegi kartki (1) i pokazuję gdzie nakładam klej. Staram się to robić dokładnie, by poszczególne elementy nie "latały" później w powietrzu. Robię to jednak dość oszczędnie aby nie "kipiał" nam bokami i nie psuł niepotrzebnie estetyki pracy!
Przyklejam tekturkę do bazy, tutaj można docisnąć pojedyncze elementy, odwrócić na drugą stronę i "przeprasować" ręką, by przylegały, następnie (3) w miejscach gdzie jest nadmiar kleju, zbieram go kawałkiem papieru, ponieważ - mimo iż jest przezroczysty - nie lubię jak się świeci.
Następnie równam, by zniknęły wszystkie elementy wychodzące poza tekturkę (4,5). 6. Tak prezentuje się bombka z przyklejoną jedną stroną papieru.
W tej chwili używam papierowego pilniczka (zamiast papieru ściernego, bo jest bardziej precyzyjny), by "połączyć" i zaokrąglić jakby papier do tekturki (1, 2). Z drugiego kawałka usuwam resztki ołówka który został po odrysowywaniu.
Teraz zajmuję się już drugim kawałkiem :-) Postanowiłam sobie nieco postarzyć brzegi, również przy pomocy pilniczka (naokoło). 2. Zaznaczam sobie miejsce, w którym zrobię zagięcie, zostawiam kawałek z kółka, bo przy samej górze bombka mogłaby się łatwiej uszkodzić, a tak jest dodatkowo troszkę zabezpieczona przed podarciem. Zaginam papier, na 3 zdjęciu widać dokładnie jak to ma wyglądać. Smaruję zagięty kawałek w całości i dopasowuję do tyłu mojej bombki (oczywiście białą stroną papieru do środka! - łatwo się pomylić). 6. Tak jak poprzednio usuwam nadmiar papieru. Tutaj trzeba uważać jak się nie ma wprawy, bo gdy klej jeszcze do końca nie wysechł, można łatwo uszkodzić lub porwać papier.
Ten krok można pominąć, jednak ja sobie jeszcze "doszlifowałam" papier naokoło otworu.
No i tak prezentuje się moja "goła" bombka "na stojąco".
Teraz już robimy co chcemy :-) Ja swoją bombkę ozdobiłam, jak już pisałam elementami z gotowego arkusza, które uprzednio wycięłam (tutaj warto się postarać, bo precyzyjne, ładne wycięcie bardzo wpływa na obiór pracy, a staranność wykonania w przypadku takich elementów jest ważna).
Aby zyskać na przestrzenności, wszystko przykleiłam za pomocą kosteczek 3d, różnych grubości.
Tak wygląda moja kartka, która zaraz zmieni się również w bombkę :-)
Wiem że to może oczywiste, jednak pokazuję w jaki sposób można zawiązać sznurek, właściwie jest to jeden sposób, wykorzystany "w dwie strony" (używam sznurka woskowanego bawełnianego). Ja osobiście wybrałam drugi sposób - bardziej mi się podoba :-) (3 ostatnie zdjęcia - dolne). Po zaciśnięciu, nawlekłam koralik przez oba końce sznurka.
Teraz dodałam jeszcze kilka koralików, tylko na "przód", a następnie oba sznurki "połączyłam" kolejną perełką (już przewlekłam ją przez oba końce) i zawiązałam na końcu, resztkę sznurka odcięłam i gotowe :-)!
Efekt końcowy - gdzieniegdzie dodałam złote kropeczki (płynne perły)
No i na koniec chciałam zaprezentować moją "modelkę", która łaskawie zapozowała, choć nie miała ochoty wcale ani promować, ani reklamować mojej bombki, bardziej miała ochotę na spróbowanie sznureczka :-) Jadnak pokazuję Wam ten kadr, bo mi się spodobał ;-)
Dziękuję bardzo za uwagę, wiem że się i napstrykałam zdjęć i opisy dość długie wyszły; niektóre kroki można pominąć, jednak uważam że warto, bo jako kartkę można postawić sobie taką tekturkę, prezentując coś w świątecznym/zimowym klimacie, natomiast jako bombkę, możemy umieścić ja na choince lub zawiesić gdziekolwiek :-) i udekorować swoje domowe wnętrze.
Pozdrawiam i zapraszam do wykorzystywania tekturkowych bombek, bo - choć to trochę zabawy - robimy coś oryginalnego i ciekawego, a przy tym w sumie prostego!
Gdyby ktoś wykorzystał moją metodę, to chętnie zobaczę - proszę napiszcie mi w komentarzu na malgos-scrapuje.pl, bo jestem ciekawa, jak sobie radzicie z naszymi tekturkami i co pięknego "czarujecie" z papieru ;-)
Małgosia